Kubuś Puchatek - seria "Opowieści o przyjaźni"


Stron: 32
Oprawa: twarda
Przedział wiekowy: Na czytanie nigdy nie jest za wcześnie, ani za późno. 
Wydawnictwo: Egmont
Format: A4
Cena: ok. 14 zł

O serii książeczek o "Kubusiu Puchatku" pisałam już jakiś czas temu w recenzji dla portalu dziecipoznan.pl (aby przeczytać kliknij >>> TUTAJ <<<).

Tym razem mamy przyjemność umilać sobie wieczory bardzo podobną serią ("Opowieści o przyjaźni"), ale o wiele piękniej wydaną.
Ilustracje są bajecznie kolorowe, a twarda oprawa i kredowy papier sprawiają, iż książka na pewno tak szybko nie ulegnie zniszczeniu. 
Zaletą książeczek jest prosty i zrozumiały tekst oraz duże literki - w sam raz dla malucha, który właśnie nauczył się czytać (Kuba jeszcze nie umie, ale dla mamy, która ma słabe, zmęczone oczy to wielka ulga!), 
Historie i przygody jakie przeżywają nasi bohaterowie uczą dzieci jak zachować się w różnych sytuacjach, w których mogą się znaleźć. 
Niezmiennie w każdej z tych opowieści dowiadujemy się także jak wielka jest siła przyjaźni. 

A teraz kilka sów o każdej z naszych książeczek:


Tygrysek wymyśla nową zabawę w "Bryki-strumyki" i pragnie pobawić się w nią ze swoimi przyjaciółmi. Odwiedza każdego z nich lecz niestety okazuje się, że mieszkańcy Stumilowego lasu nie za bardzo mają ochotę bawić się w nową grę. Historia oczywiście kończy się pozytywnie dla Tygryska, a czytający ją maluch dowiaduje się, iż każdy może mieć swoje własne upodobania. 



---


Wszystkie dzieci lubią malować. To zajęcie lubi także Prosiaczek, który wpada na pomysł namalowania portretów wszystkich przyjaciół. Jak się okazuje przyjaciele nie za bardzo mają czas (i ochotę) pozować na zawołanie. Prosiaczek wpada więc na pomysł, aby namalować najbliższych w czasie ich codziennych zajęć. W rezultacie powstaje wystawa prac Prosiaczka. 
Czytając tą historię dziecko uczy się, że każdy jest inny, ma inny charakter. 



---


Kubuś Puchatek jest misiem... misie lubią miód. Kubuś Puchatek wprost go uwielbia, ale jak twierdzi Królik nie robi nic innego tylko je. W takim razie Puchatek postanawia wymyślić inne zajęcia niż jedzenia miodu. Niestety z marnym skutkiem. Czytając tą przygodę nasz maluszek dowiaduje się jaki różnorodny jest świat... I że każdy ma swojego "bzika". 




---


Jak ważne jest słowo "przepraszam" wie to chyba każdy. Przekonuje się o tym także nasz rozbrykany Tygrysek, który czasem potrafi nieźle narozrabiać. Jednak błędy są po to, aby czegoś się nauczyć. Bardzo mądra historia dla wszystkich rozbrykanych tygrysków!



Kuba zadowolony z książeczek, uwielbia je oglądać, przeglądać, a jeszcze troszkę, to i teksty będzie recytować z pamięci :) Dzięki temu w jaki sposób zostały wydane skorzysta z nich także Adaś jak już trochę podrośnie. Choć do tego czasu pewnie i on będzie znał Puchatkowe przygody na pamięć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz