Teraz mogę Wam pokazać jak z książeczek korzysta mój synek. Zaczęliśmy oglądać je jakoś mniej więcej właśnie od 2 mc życia. Książeczki towarzyszyły nam podczas pobytu w szpitalu. Kontrastowe obrazki od początku bardzo przyciągają uwagę mojego maluszka.
Adaś zdecydowanie lubi wspólne czytanie (zwłaszcza, kiedy "siedzi" u mnie na kolankach).
Książeczki wykorzystuję do ćwiczenia mięśni mojego leniuszka. Adaśko do pewnego czasu nie znosił leżenia na brzuszku. Aby zachęcić go do spędzania czasu w tej pozycji siadałam przed nim z książeczkami, pokazywałam mu poszczególne strony, czytałam teksty. Teraz troszkę mu się "odmieniło" i wystarczy, że książeczka leży przed nim. Majstrując paluszkami czasami uda mu się samodzielnie przekładać strony.
Najbardziej cieszy się, kiedy zauważa dzieci przedstawione na obrazkach. Uśmiecha się wtedy do nich szeroko, a ja uśmiecham się razem z nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz