Lulando Sofa Classic

Wygoda i styl. Praktyczność i bezpieczeństwo. Śmiech i zabawa. Przyjemne wieczory i miłe poranki. A to wszystko w jednym produkcie od marki Lulando! Ciekawi? Ok! Ale najpierw kilka informacji, z którymi warto się zapoznać.


LULANDO to nowa Marka na Polskim rynku. "Została stworzona przez młodych rodziców z myślą o swoich dzieciach. Obecnie LULANDO dynamicznie wchodzi na rynek polski, europejski oraz światowy.

W swojej ofercie LULANDO posiada m.in. pościel dziecięcą, przewijaki na komody, poduszki do karmienia, śpiworki do spania, pieluszki czy sofy dziecięce. Dużą gałęzią produkcji są także różnego rodzaju poduszki do spania dla dorosłych, w tym dla kobiet w ciąży. Wychodząc naprzeciw potrzebom rynku asortyment ciągle jest poszerzany.

Jednym z priorytetów Firmy jest bezpieczeństwo produktów - dlatego wszystkie materiały oraz elementy wykończeniowe użyte do produkcji oferowanych wyrobów posiadają odpowiednie certyfikaty i atesty.

Produkty LULANDO są całkowicie produkowane w Europie i posiadają certyfikat Tekstylia Godne Zaufania - Oeko Tex Standard 100 Klasa I przeznaczone dla najmłodszych dzieci.

Więcej informacji oraz katalog produktów znajdziecie na stronie: http://lulando.pl/

Czas na konkrety. Jak już zauważyliście (w tytule) właśnie mieliśmy przyjemność testowania Sofy Calssic - mebla o wielu możliwościach. Od samego początku Sofa stała się centrum dowodzenia Adaśkowego pokoju przechodząc metamorfozy jak jakiś transformers - raz bywa namiotem, innym razem twierdzą. Czasem udaje zjeżdżalnie (zwłaszcza podczas deszczowych dni) kiedy indziej staje się torem dla autek. Świetnie sprawdza się także jako trampolina. Przyjemnie się na niej odpoczywa, czyta książeczki, a nawet (o zgrozo!) koloruje... Jej zalety doceniają właściwie wszyscy domownicy. Od Misia z niebieską kokardą po... naszego Szuszfola (Kota ma się rozumieć.)

        


Jest meblem absolutnie wyjątkowym i... obleganym. Prowadzi do wybuchów radości i staje się przyczyną kłótni i awantur (Adaś wychodzi z założenia, że co twoje to moje, a co moje to nie rusz!).
Jeden przedmiot, a tyle emocji!


Sofka przede wszystkim jest bezpieczna, nie ma ostrych krawędzi i została bardzo starannie uszyta. Mimo skakania, tarmoszenia, przenoszenia, ciągłego składania i rozkładania nic się nie "rozłazi", żaden szew nie pęka. Zaletą jest pokrowiec, który można całkowicie zdjąć i wyprać, a więc kwestia czystości nie sprawia kłopotu. W dodatku (mając taką możliwość) wybrałam bardzo praktyczny kolor - czarny w białe chmurki - pasuje do wszystkiego i tak szybko się nie brudzi :)




Tkanina, jakiej użyto do uszycia pokrowca to w 100% bawełna.
Produkt posiada wszystkie potrzebne atesty, a całość materiału, z którego powstał jest antyalergiczna.
Mebel świetnie sprawdzi się w małych pomieszczeniach - jako materacyk do zabawy, tapczanik czy łóżeczko do spania, ponieważ można go rozłożyć osiągając tym samym całkiem sporą powierzchnię.
Wymiary to:
- 58 x 48 x 92 cm - po złożeniu
- 70 x 160 cm - powierzchnia spania




W środku pokrowca znajduje się piankowy materac o grubości 7 cm. To wystarczy, aby nie czuć pod nim podłogi czy drobnych nierówności.
Całość składa się "na 3", a powstałe siedzisko jest na tyle wygodne, że nie ma problemu, gdy usiądzie na nim dorosła osoba.



Dodatkowym atutem są dwie ozdobne poduszki (dobrane zgodnie z tematyką pokrowca).


Kolejna zaleta to niewielka waga - Adaś (2,5 roku) nie ma problemu z samodzielną obsługą sofy - co sprawia mu prawdziwą satysfakcję. W dodatku bez problemu przesuwa ją z miejsca na miejsce - i kiedy chce coś ściągnąć z górnej półki kanapa staje się podestem.

Minusy?
Właściwie nie mam do czego się doczepić. Może jedynie o poduszki - że tych nie wyposażono w zdejmowalne poszewki. Ubierając kanapę po praniu trzeba trochę się nagimnastykować. Jednak nie jest to aż tak kłopotliwe.
Myślę, że dobrze by było gdyby w asortymencie firmy znalazły się dodatkowe pokrowce. W tej chwili nie ma możliwości dokupienia ich, ale od pewnego źródła wiem, że są takie plany - niewątpliwie byłoby to ogromną zaletą. Ciągle coś w domu zmieniam i przestawiam - w ten sposób mogłabym odświeżać wizerunek naszej kanapy tak, aby dopasować ją np. do nowego wystroju czy... nastroju :) No i uniknęłabym awantur podczas każdego prania...

Czy jest to produkt właśnie dla Was? Oceńcie sami! Ja go polecam z czystym sumieniem. Chcecie wybrać inny kolor? Proszę bardzo! Jest ich kilka do wyboru, a wszystkie tak cudne, że trudno się zdecydować (przynajmniej ja miałam z tym problem). Aktualne wzory znajdziecie w sklepie Moleo lub w katalogu znajdującym się na stronie Lulando.


         

         

Wpis powstał dzięki współpracy z Marką Lulando oraz Moleo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz