Choć do świąt jeszcze daleko u nas w domu już jakby trochę inaczej, zimowo. Świątecznie.
Znowu tworzymy. Dla szkoły, dla najbliższych. Nie choinki, nie śnieżno - brokatowe kule, ale tym razem bałwanki, które w ilości hurtowej powstają w maminych i Kubusiowych dłoniach. Z niewielką pomocą Adaśka.
Chcecie zrobić podobnego? Już niebawem wpis z instrukcją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz