Kostium strażaka

Karnawał trwa, a więc to czas kiedy nasze pociechy chodzą na różnego rodzaju imprezy. U mnie w domu co rok powracał ten sam problem - wymarzony kostium na balik...


Jak wiecie tego typu rzeczy nie należą do najtańszych dlatego staraliśmy się zawsze wybrać opcję "zamiast", lub "samoróbkę" (np. strój robota - z kartonu - który możecie zobaczyć >>> TUTAJ <<<)

Ponieważ nasz Syn już od długiego czasu interesuje się zawodem strażaka w tym roku postanowiliśmy załatwić 2w1. Czyli kupić prezent na urodziny, który przyda się też na baliku w przedszkolu :)

Idealnego stroju szukaliśmy dosyć długo. To, co widzieliśmy w sklepach nie za bardzo nam odpowiadało. Po 1 założyliśmy, że skoro już wydajemy pieniądze niech to będzie coś porządnego i w miarę jak najbardziej odpowiadającego oryginałowi, po 2 wiedzieliśmy, że Synek będzie chodził w kostiumie nie tylko "okazjonalnie", ale i na co dzień (do zabawy). Więc materiał i jakość wykonania były dla nas bardzo ważne.

W końcu wybraliśmy Polską firmę Violess, która spełniła wszystkie nasze oczekiwania i z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić!


Jeżeli chodzi o ubrania raczej nie kupuję ich przez internet. Nie ufam reklamie i temu co jest prezentowane na zdjęciach.
TO nie należy (jak dla nas) do najtańszych, więc tym bardziej zamawiałam z bijącym sercem...
Tak wygląda nasz "uniform" (czapeczka, bluza/kurtka, spodnie) prezentowany na stronie producenta.



Kiedy przyszła paczka (a przyszła szybko!) oboje z mężem byliśmy zachwyceni! 
I powiem Wam szczerze, że zdjęcie nie oddaje tego, co znalazło się w naszych rękach. Rzeczywistość okazała się być jeszcze ładniejsza!
Zamieszczone taśmy faktycznie są odblaskowe (i nic z nimi się nie dzieje ani podczas użytkowania, ani prania), wszystkie guziczki to napy (dostaliśmy jeszcze dodatkowe przyczepione do metki) dzięki czemu szybkie ubieranie - jak na strażaka przystało - nie jest problemem. 
Kostium jest bardzo dobrze uszyty i wykończony, nigdzie nie wiszą zbędne nitki, nic się nie pruje, nie odpada (a wierzcie mi, że Kuba nosi go naprawdę często!), kolana w spodniach nadal są całe - nie poprzecierane i nie pozahaczane. 
Czapeczka ma regulowany obwód i wykonana jest z bardzo dobrego materiału. 

Reakcji Młodego nie muszę Wam opisywać. Do kompletu dostał nowy kask (Klein) i akcesoria. 
Tak przygotowany czeka na wiosnę (aż będzie mógł wyjechać swoim wozem strażackim na pedały i ruszyć na akcję!)



Zdjęcia niestety nie są "super" i nie oddają tak właściwie tego, co chciałam Wam przekazać (Młody jest w ciągłym ruchu, trudno cokolwiek "pstryknąć dobrego"), ale jeżeli szukacie czegoś podobnego i możecie wydać "trochę kasy", to z pewnością warto zajrzeć na stronę http://violess.pl/.

4 komentarze:

  1. świetny strój :) mój Piotruś byłby zachwycony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ekstra, ale przyznam szczerze, że trochę drogi. Choć generalnie służy nam bardzo dobrze we wszelkich strażackich zabawach - czyli praktycznie co dzień. Wydaje mi się, że za taką jakość (na serio nic się z nim nie dzieje) wart był swojej ceny.

      Usuń
  2. Idealny dla mojego syna. Musi przejąć pałeczkę po tacie

    OdpowiedzUsuń
  3. DOBRZE ZAPOWIADAJĄCY SIĘ MŁODY STRAŻAK, SUPER WYGLĄDA I PASUJE DO NIEGO ;)

    OdpowiedzUsuń