Aleksandra Stańczewska "Skąd się wzięłam" z serii: "Julka poznaje świat"

Stron: 12
Oprawa: Miękka
Przedział wiekowy: 3+
Wydawnictwo: Aksjomat
Cena: ok. 4 - 5 zł.

Nie ważne w jakim wieku macie dziecko. TO pytanie na pewno padnie i to w najmniej spodziewanym momencie... A jeżeli już zostało zadane zapewne będzie powracać... niczym bumerang.
Jak się przygotować na rozmowę z dzieckiem o dosyć trudnych (dla niego i często dla nas) tematach? Jak wytłumaczyć mu pewne rzeczy w sposób prosty i przyjazny - tak, by zrozumiało?

Kiedyś Kubuś - oglądając zdjęcia z czasów, kiedy był jeszcze po tamtej stronie brzucha - zapytał: "Mamo!? Dlaczego mnie zjadłaś?!" Uznałam, że przyszedł czas wytłumaczyć ciekawskiemu chłopczykowi skąd właściwie się wziął na tym świecie. O odpowiedzi na TO pytanie myślałam już dużo, dużo wcześniej (kiedy jeszcze byłam w ciąży), tak więc nie byłam zbytnio zaskoczona. Wiedziałam co powiedzieć.

Pewnego razu przechadzając się po księgarni (uwielbiam takie "wycieczki!") natknęłam się na książeczkę z serii "Julka poznaje świat" o tytule: "Skąd się wzięłam?".
Jej bohaterką jest mała dziewczynka, która pewnego dnia spacerując z mamą po parku zobaczyła panią z... ogromniastym brzuchem! Brzuchem tak wielkim, iż mogłoby się wydawać, że zaraz pęknie jak balonik - sama myśl o tym nieco przestraszyła Julkę, więc poprosiła o wyjaśnienie zagadki owego tajemniczego, dużego brzucha...
Jak możecie się domyślić mama naszej bohaterki opowiedziała jej w jaki sposób pojawiła się na świecie zaczynając historię od momentu, kiedy sama była małą dziewczynką, a kończąc na tym co się działo, kiedy Julka była jeszcze całkiem mała.
Książeczka (po mimo, że jest krótka) odpowiada nie tylko na pytanie "jak rodzi się człowiek", ale także zwraca uwagę na to, że niektóre dzieci nie mają swoich prawdziwych rodziców - są jednak bardzo kochane przez dorosłych, którzy je wychowują - tak samo, jak Julka przez mamę i tatę.

Minusy? To w sumie żaden minus, ale książeczka ma trochę mylną okładkę - szperając po sklepowych półkach nie miałam zamiaru jej kupować, ponieważ "pierwszym rzutem oka" myślałam, że treść jest bardziej dostosowana dla dzieci, które oczekują rodzeństwa :)

Co do reakcji Kubusia - to jego kolejna pozycja na półce, której bohaterkom jest dziewczynka. Jemu to jednak nie przeszkadza. Teraz już nie pyta czy go zjadłam. Wie, że nosiłam go w brzuszku oraz w jaki sposób się tam znalazł (tj. mniej więcej - bez dokładnych szczegółów) i jak pojawił się na świecie :) Myślę, że na jakiś czas te wiadomości mu wystarczą :)

"Skąd się wzięłam" to ciekawa pozycja, która umie w prosty sposób odpowiedzieć na jedno z ważniejszych pytań, jakie zdarzy się zadać każdemu dziecku.
Do zakupu oczywiście zachęca nie tylko treść, czy bardzo ładna szata graficzna - obrazki są ładne, kolorowe i dosyć szczegółowe - ale także zaskakująco niska cena :)




2 komentarze:

  1. Lubię takie edukacyjne książki dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! :) Chciałam pokusić się o kupienie (znowu!) książeczki o tematyce przedszkolnej... ale z tym tematem Kuba radzi sobie całkiem dobrze, a to co już miałam opisałam i myślę, że starczy. Zamiast tego wybrałam inną - także z tej serii, która czasem bywa sposobem na grymasy przy stole :)

      Usuń