Impreza, na której nie mogło nas zabraknąć. Po mimo, iż nie za bardzo miałam możliwość uczestniczenia w nich od samego początku mogę Wam powiedzieć jedno - jak zawsze było warto pójść!
Dużo znanych wystawców, możliwość poznania nowych rzeczy dla maluszków, super zabawa dla starszych dzieci - jednym słowem - masa atrakcji.
Dla mnie jako przyszłej mamy po raz drugi (aaaaaa jeszcze 4 tygodnie trzeba wytrzymać i mogę rodzić!), najfajniejsze oczywiście był fakt możliwości skorzystania z bezpłatnego USG 3d - robionego przez jednego z lekarzy Ginekologiczno - Położniczego Szpitala Klinicznego (ul. Polna). W dodatku Pan Doktor wykonujący badanie to brat mojego Pana Doktora... więc... no jak tu nie skorzystać.
Niestety! Adaśko to dziecko z jajem od samego początku. Byłam jedyną pacjentką (i chyba przedostatnią), której dzieciątko pokazało d... tyłek. Dosłownie. W sumie nie zdziwiłam się, bo zabrałam na usg całą familię (tj. męża i Kubę) i coś mi przeczucie mówiło, że malutki wytnie nam jakiś numer. No i proszę. Mało tego. Powinien być już głową w dół - szykować się do wylotu - a on? W leżał sobie w ulubionej, miednicowej pozycji. Jedyne co widziałam to kręgosłup :P
No dobra, ale nie o usg miało być.
Szpital zorganizował także malowanie brzuszków :D A to już atrakcja i dla mnie, i dla Kuby :D Mały artysta ochoczo zabrał się za tworzenie arcydzieł na moim sporym już brzuszku. Obiecuję, że zobaczycie efekt, jeśli tylko zdjęcia zawisną gdzieś w sieci.
Mój syn po za tym, że poskakał sobie po dmuchańcu i został zamknięty w ogromnej bańce mydlanej był... Przeszczęśliwy bo najadł się ciepłych lizaków. W sumie nawet nie wiem kto był bardziej zadowolony z łakoci... Bo tatuś równie chętnie niuplał te pyszne cukierasy na patyku.
Lizaki zapewniła "Manufaktura Cukierków Słodkie Czary Mary", która na żywo tworzyła te wszystkie pyszności (też się skusiłam, a co. Dla Adasia oczywiście ;) ).
Porozmawiałam sobie z Paniami z "Świadomej Mamy" - czekam niecierpliwie na spotkanie w Poznaniu (chyba, że wypakuję się niespodziewanie), a także z położną ze Szkoły Rodzenia Alma Matter. Skorzystałam też z kursu pierwszej pomocy dla niemowląt. Warto takie rzeczy odświeżać co jakiś czas - choć oczywiście mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała skorzystać z tej wiedzy w praktyce.
Prócz targów Happy Baby na terenie MTP organizowane były także inne imprezy np. Hobby, Aqua Zoo, które także chętnie zwiedziliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz