Butelkowa straż pożarna.

Kubuś ma obsesję na punkcie straży pożarnej. Jego pasja trwa już od ponad roku i w ciągu tego czasu uzbieraliśmy całkiem pokaźną kolekcję wozów strażackich, zestawów klocków lego o tej tematyce, książeczek a nawet i stroi - czerwoną bluzkę imitującą ubranie strażaka, pasujące do niej czerwone spodnie, kask, gaśnicę, toporek i "małpkę" czyli walky talky, maskotę "Strażaka Sama" a ostatnio nawet namówił mnie na kupno pelerynki przeciwdeszczowej (z poprzedniej dawno już wyrósł), która oczywiście jest niczym innym jak płaszczem strażaka...
Co dzień słyszę "Mama! No zróbmy straż pożarną...", więc w końcu uległam prośbą synka i zasiedliśmy do kolejnej twórczej zabawy. Inspiracją był krążący po sieci obrazek przedstawiający pojazdy zrobione ze zużytych butelek np. po płynach do płukania tkanin.

Pobrane z  http://www.spryciarze.pl/inspiracje/629

My niestety nie mieliśmy butli, która nadawałaby się kolorystycznie ani 4 jednakowych nakrętek, więc zrobiliśmy nasz pojazd z tego, co udało się wygrzebać z rzeczy które uzbieraliśmy.


------------------------------------------

Kiedy Kubuś wybrał już odpowiednie nakrętki na koła oraz do przyozdobienia naszego wozu przystąpiłam do działania i przymocowałam je do butli za pomocą cienkich, ale długich gwoździków. Oczywiście dla dzieci nieco młodszych wykonując taką zabawkę do mocowania polecam użyć np. kleju. 
Trochę musieliśmy nagłowić się nad drabiną i w końcu powstała ona z 3 kolorowych słomek i taśmy malarskiej. 


------------------------------------------

Taka wersja jednak Kubusiowi nie bardzo odpowiadała, dlatego pomalowaliśmy naszą straż na odpowiednie kolory. 


------------------------------------------

Po wyschnięciu przyszedł czas na zabawę :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz